OBÓZ WIĘCBORK (28.07-3.08) – informacje organizacyjne

WYJAZD NA OBÓZ:  28 lipca (niedziela)

SPARTA PŁOCK:  zbiórka o godz. 6:00, parking dla autokarów przy Orlen Arenie (planowany odjazd o godz. 6:30)

WISŁA TORUŃ:  zbiórka o godz. 8:00, parking dla autokarów przy CH PLAZA (planowany odjazd o godz. 8:30)

Kadra trenerska:

Agata Słoniec – kierownik obozu – tel. 690 202 407

Piotr Kacperski – trener/wychowawca

Szymon Patalon – trener/wychowawca

Kamil Przybyszewski – trener/wychowawca

Bartłomiej Zakrzewski – trener/wychowawca

Przykładowy podstawowy bagaż obozowicza:
BAGAŻ OBOZOWICZA – podstawowa lista rzeczy

KILKA PRAKTYCZNYCH WSKAZÓWEK DLA RODZICA:

Dzieci na obóz pakują się same. Dlaczego?
Warto, żeby dziecko – nawet najmłodsze – samo się spakowało (oczywiście z pomocą rodzica). W ten sposób nauczy się nie tylko składać rzeczy i układać je w walizce, ale także będzie wiedziało co gdzie ma spakowane. Warto skorzystać z listy rzeczy do spakowania lub sporządzić własną i oznaczać rzeczy, które już są w torbie. Potem listę można włożyć do torby/walizki, co ułatwi dziecku samodzielne pakowanie rzeczy na drogę powrotną.

Prosimy nie przeładowywać bagażu dzieci. Optymalna waga torby/walizki powinna być taka, aby dziecko było w stanie samodzielnie ją unieść. Po wyjęciu z szafy wszystkich rzeczy, które chcemy spakować na obóz – warto zrobić drugą selekcję. Wtedy przynajmniej 1/3 rzeczy zostanie w domu. Kadra pomaga dzieciom w przenoszeniu rzeczy, ale trenerzy nie są w stanie wyręczyć każdego z kilkudziesięciu obozowiczów.

Dodatkowo warto nawet podpisać koszulki w torbie – np. ta zielona na poniedziałek, ta żółta na wtorek, a te ubrania na powrót do domu.
Podczas obozu będziemy robić relację live na specjalnej grupie FB i bardzo możliwe, że ktoś z Państwa zauważy, że dziecko ma na sobie tą samą koszulkę dwa dni z rzędu. My jako kadra możemy nie zwrócić na to uwagi, nie upilnować kilkudziesięciorga dzieci, żeby każdy codziennie założył inną koszulkę. Naszym priorytetem jest dbałość o to, żeby dzieci były bezpieczne, żeby czuły się dobrze i były zadowolone, ale nie jesteśmy w stanie zapamiętać co każde z dzieci miało na sobie poprzedniego dnia.
Prosimy również o przygotowanie dzieciom worka na brudną bielizną, w szczególności skarpetki. Świetnie sprawdzą się tu woreczki strunowe.

Jeśli chodzi o artykuły higieniczne – dobrze sprawdzą się małe opakowania/butelki dostępne w każdej drogerii (o pojemności do 200ml). Nie ma potrzeby, aby dziecko zabrało ze sobą np. całą butelkę szamponu czy żelu pod prysznic. W drogeriach są też kosmetyki podróżne w małych opakowaniach, małe pasty do zębów. Duże opakowania nie są dzieciom potrzebne, a znacznie zwiększają wagę i objętość bagażu.

Podpisujemy walizki/torby.
Wykorzystujemy do tego gotową lub wykonaną samodzielnie przywieszkę czy naklejkę. Pomoże to dzieciom w rozpoznaniu swojej własności (a bywają z tym problemy 🙂 ).

BARDZO WAŻNE: Telefony i rozmowy z dziećmi.
Telefon każdego z obozowiczów powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem dziecka. Można wykorzystać do tego przywieszkę, naklejkę lub włożyć karteczkę  za etui.
W czasie obozu telefony będą do dyspozycji chłopców przez pół godziny w ciągu dnia – najprawdopodobniej po śniadaniu lub po pierwszym treningu.
W sprawach pilnych zawsze można kontaktować się kierownikiem obozu.
W autokarze, w drodze na i  z obozu, dzieci będą miały telefony przy sobie.

W ciągu dnia zbieramy od dzieci telefony i przechowujemy je w pokoju kierownika. Dzieci dostają telefony na pół godziny przed południem – wtedy mogą do Państwa zadzwonić i podzielić się wrażeniami z wyjazdu. Zrezygnowaliśmy z telefonów wieczornych, ponieważ miały zły skutek – dzieci zamiast się uspokoić i zasnąć w dobrych humorach po wieczornych zabawach z kolegami, znacznie częściej płakały i miały problemy  z zasypianiem. Telefony poranne sprawdzają się dużo lepiej, dzieci są znacznie spokojniejsze i weselsze, a nawet jeżeli komuś zdarzy się popłakać do słuchawki – zaraz idzie na trening, bawi się z kolegami, dzięki czemu nie rozpamiętuje tej sytuacji zbyt długo.

Drugim bardzo ważnym elementem jest forma rozmowy telefonicznej z dzieckiem. Zawsze prosimy rodziców o jak najbardziej POZYTYWNY PRZEKAZ czyli „Świetnie synku! Jestem z Ciebie dumny/a”, „Świetnie sobie radzisz” zamiast „Ja też za Tobą bardzo tęsknię!”, „Nie mogę się doczekać kiedy wrócisz!”. To oczywiste, że rodzice tęsknią za dziećmi, ale dodatkowe podkreślanie tego faktu bardzo źle wpływa na dziecko i wywołuje niepotrzebny smutek. Wiemy, że rozłąka jest trudna dla obu stron, ale prosimy o współpracę w tym zakresie i podtrzymywanie w dzieciach pozytywnego nastroju.
TO BARDZO WAŻNE, dlatego prosimy o przekazanie tej informacji wszystkim osobom, do których dziecko może zadzwonić z obozu (babciom, dziadkom, ciociom, wujkom itd.)

Podpisujemy klubowe stroje.
Wykorzystujemy do tego marker to tkanin lub wyszywamy inicjały na metkach. To bardzo ważne! Koszulki mają nazwiska i numery, ale w przypadku spodenek, getr, spodni i bluz dresowych mogą pojawiać się problemy z rozpoznaniem przez dzieci swojej własności.

Robimy pranie.
Podczas obozu dzieci będą samodzielnie prały swoje stroje treningowe, dlatego zachęcamy do przeprowadzenia w domu drobnego szkolenia 🙂 Warto, żeby przed wyjazdem dzieci kilka razy przeprały swoje koszulki, spodenki i skarpety ręcznie np. po treningu.

Kieszonkowe.
Pieniądze dzieci należy włożyć do podpisanej koperty (niskie nominały, max. 100-120zł). Koperty są zbierane przez kierownika, a dzieci otrzymują odliczoną kwotę przed wyjściem np. po pamiątki.
Podczas obozu uczymy dzieci różnych rzeczy, także gospodarowania pieniędzmi. Nie chcemy, żeby wydały całe podarowane przez rodziców kwoty przy pierwszej okazji na „głupotki”.

Leki w „podręcznej apteczce”.
Wszystkie „podręczne apteczki” należy przekazać kierownikowi obozu przed odjazdem. Żadne lekarstwa nie mogą zostać w bagażu dzieci, nawet jeżeli rodzic jest twierdzi, że jego dziecko w domu przyjmuje leki samodzielnie. Nawet jeżeli dziecko jest na tyle ostrożne i odpowiedzialne, my jako kadra musimy stosować zasadę ograniczonego zaufania i zapobiegać temu, aby dany lek spożyło inne dziecko. Dlatego wszystkie leki, czy przeciwbólowe czy związane z innymi chorobami zawsze muszą być przechowywane przez kadrę. Bardzo prosimy o zastosowanie się do tej zasady.

Co do „podręcznej apteczki” – prosimy, aby lekarstwa były zapakowane nie do reklamówki, ale np. do podpisanego markerem woreczka strunowego czy szaszetki/kosmetyczki. Dodatkowo każdy blister tabletek też powinien być podpisany, a do apteczki powinna być dołączona instrukcja dawkowania leku i reagowania w poszczególnych przypadkach (3-cia strona Karty Kwalifikacyjnej).
Prosimy, aby leki nie były oddawane w pudełkach. Chodzi przede wszystkim o to, że pudełka zajmują bardzo dużo miejsca, a takich apteczek będziemy mieli w pokoju kilkadziesiąt.

PRZYPOMINAMY!
Najpóźniej w dniu odjazdu (przed zajęciem miejsca w autokarze) należy przekazać kadrze oryginały dokumentów: karta kwalifikacyjna i umowa wraz z załączonymi regulaminami
(dotyczy osób, które jeszcze nie przekazały dokumentów lub wysłały tylko skany)

k

W razie jakichkolwiek pytań związanych z wyjazdem, zachęcamy do kontaktu:
690 202 407   |   Agata
500 304 314   |   Piotr

k

Naszą małą obozową tradycją jest to, że dla rodziców tworzymy specjalne GRUPY NA FACEBOOK’U, gdzie prowadzimy RELACJĘ LIVE Z OBOZU. Kilka razy dziennie pojawiają się tam komentarze, zdjęcia, filmiki z bieżących aktywności dzieci. Wiemy, że widok uśmiechniętego dziecka spędzającego czas z kolegami uspokaja stęsknionych rodziców.

Jest to grupa tajna, dostęp do niej mają wyłącznie rodzice i osoby dodane/zaakceptowane przez rodziców naszych obozowiczów.
Bezpośredni link: www.facebook.com/groups/359738914619582

PARĘ SŁÓW O ZAŁOŻENIACH ORGANIZACYJNYCH NASZEGO OBOZU:

Kilkuletnie doświadczenie w organizacji obozów i opieki nad dziećmi pozwoliło nam na wypracowanie schematów, które ułatwiają dzieciom zniesienie rozłąki (szczególnie tym, które uczestniczą w obozach po raz pierwszy).

Kadra cały swój czas poświęca dzieciom. Nie praktykujemy tzw. „czasu wolnego”, kiedy dzieci robią co chcą, a kadra zajmuje się sobą. Przeciwnie, towarzyszymy dzieciom w zabawach i utrzymujemy z nimi kontakt przez cały czas. Razem trenujemy, razem się bawimy, śmiejemy i wygłupiamy. Staramy się utrzymywać dzieci w dobrym humorze przez cały dzień, aby nie miały czasu nawet zastanawiać się nad tęsknotą za domem. Wieczorami nie ma rygorystycznej godziny ciszy nocnej. Wiemy doskonale, że nie ma takiej możliwości, aby punktualnie o 22:00 wszystkie dzieci grzecznie zasnęły. O godz. 22:30 mają być już umyci i w piżamach, ale dajemy im jeszcze czas na zabawę i rozmowy z kolegami, żeby poszli do łóżek weseli. Dzieci mogą zabrać na obóz własna poduszkę, ulubionego pluszaka czy książkę do czytania przed snem – wtedy również czują się pewniej i bezpieczniej.

Bardzo ważna kwestia rozmowy telefonicznej z rodzicem podczas obozu została poruszona już wyżej, ale warto to powtórzyć: rozmowa powinna być prowadzona tak, aby nie podkreślać faktu wzajemnej tęsknoty. Podtrzymujemy w dziecku pozytywne emocje, pytamy co robiło, czego się nauczyło, jak spędziło dzień, ale unikamy haseł typu „Tęsknię za Tobą, Synku! Nie mogę się doczekać Twojego powrotu”. Wtedy dzieci automatycznie reagują płaczem.
„JESTEM Z CIEBIE DUMNA!”, „ŚWIETNIE SOBIE RADZISZ!” – to powinno usłyszeć dziecko od rodzica – przede wszystkim wsparcie.

Na obóz dzieci nie zabierają tabletów i innych elektronicznych sprzętów. Mile widziane są za to wszelkiego rodzaju gry karciane i planszowe, przy których dzieci bawią się świetnie w mniejszych czy większych grupach. Taka forma zabawy świetnie wpływa na integrację grupy.

Podstawą opieki zdrowotnej podczas obozu jest wypełniona karta kwalifikacyjna. Prosimy nie zostawiać w karcie pustego miejsca w części przeznaczonej na opis stanu zdrowia dziecka. Prosimy również o dołączenie do karty dodatkowej kartki z opisem postępowania z dzieckiem w razie bólu brzucha, biegunki i innych dolegliwości, które mogą mu doskwierać (trzecia strona karty kwalifikacyjnej). Nam, kadrze, nie wolno podawać dzieciom żadnych leków bez porozumienia z rodzicem. Taka lista z zaleceniami skraca czas działania w razie potrzeby. Można również przygotować dla swojego dziecka „mini-apteczkę”, która jest przechowywana przez kadrę (kilka tabletek przeciwbólowych, przeciw biegunce itp.).

W przypadku dzieci chorych przewlekle, które przyjmują stałe leki – należy przygotować rozpiskę dawkowania leków i dołączyć ją do opakowania. Nad wydawaniem dzieciom leków czuwa kadra.

Zależy nam na tym, żeby stan zdrowia nie przekreślał szans dzieci na zabawę z rówieśnikami, dlatego skrupulatnie wydajemy leki, obserwujemy dzieci i często pytamy jak się czują.

Podczas obozu dużą uwagę przywiązujemy do prawidłowego odżywiania. Dawka wysiłku fizycznego będzie duża, dlatego dzieci muszą zjadać serwowane im posiłki.

Dzieciom można zapakować do plecaków przekąski, ale proszę, żeby były to produkty w miarę zdrowe i pożywne, np. paczkę landrynek czy żelków można z powodzeniem zastąpić paczką suszonych daktyli, które są smaczne (=słodkie w przypadku dzieci), a przede wszystkim zdrowe. Obóz jest okazją do wypracowania prawidłowych postaw żywieniowych nie tylko na tydzień, ale i na przyszłość. Słodycze były i będą konfiskowane, więc całkiem niepotrzebnie będą zajmować miejsce w walizce.

Zabieramy (np.):  suszone owoce, bakalie (np. Bakalland wypuścił fajną serię „Chwyć i jedz”, bakalie i orzechy w saszetkach „na raz”), kisiele, budynie (+kubek i łyżeczka), wafle ryżowe (mogą być też smakowe), herbatniki  (mogą być też smakowe, np. Sunbites).

Nie zabieramy (np.): czekolad, cukierków, batonów, chipsów, słonych paluszków, landrynek, lizaków, żelków, napojów gazowanych.

Co do niejadków… Niejadek w domu wcale nie musi być niejadkiem na obozie. Wysyłek fizyczny znacznie wzmaga apetyt i nie ma możliwości, aby dziecko nie zjadło posiłku. Podczas obozów spotkaliśmy się z wieloma „niejadkami”, którzy wcinali po 3 porcje bigosu czy zupy jarzynowej albo prosili panią kucharkę o dodatkowego kotleta. Obozowa rzeczywistość jest nieco inna – dziecko nie ma wyboru jak w restauracji, mama nie zrobi innego obiadu, a skoro koledzy jedzą „to i ja zjem”.