POMÓŻMY URATOWAĆ ŻYCIE TOSI! MA TYLKO POŁOWĘ SERDUSZKA

W DRUŻYNIE SIŁA! W DRUŻYNIE MOŻEMY WIĘCEJ!
W drużynie nie tylko gramy, ale też wspieramy się, pomagamy sobie wzajemnie.
Pomóżmy więc Tosi, siostrze jednego z naszych zawodników, która jeszcze nie przyszła na świat, a już wie, że będzie musiała w nim funkcjonować tylko z połową serduszka. Tosia urodzi się z krytyczną wadą serca HLHS, zespołem niedorozwoju lewej części serca.

POMÓŻMY URATOWAĆ ŻYCIE TOSI!

Tosia ma tylko pół serduszka, które od momentu narodzin będzie przestawało bić. Już kilka dni po urodzeniu będzie musiała przejść pierwszą operację ratującą jej życie. Aby dać jej największe szanse przeżycia zabieg zostanie przeprowadzony w Klinice w Munster, gdzie prof. Edward Malec podejmuje najbardziej skomplikowane przypadki wad serca.

Walka o życie Tosi będzie bardzo kosztowna. Ale warto tą walkę podjąć!

Zachęcamy Was do udziału w zbiórce. Każda wpłata to dla Rodziców Tosi mały kroczek na drodze do ocalenia życia ich córeczki.

Udostępnijcie stronę zbiórki na swoich tablicach na Facebooku, zaproście znajomych i bliskich.

 

www.siepomaga.pl/serduszko-tosi

 

NIECH WIELKA DRUŻYNA NASZEJ AKADEMII ZAGRA DLA TOSI!

Kilka słów od Rodziców Tosi:

Tosia to nasze upragnione i długo wyczekiwane szczęście. Od ponad 5 lat staraliśmy się i marzyliśmy o dziecku. Gdy tak się stało byliśmy najszczęśliwsi na świecie. Nasza radość jednak nie trwała długo.

Zaraz po Świętach Bożego Narodzenia podczas badań prenatalnych, w 13 tyg. ciąży wykryto kilka nieprawidłowości. Przezierność karkowa aż 7 mm, uogólniony obrzęk płodu, nieprawidłowy przepływ do lewej komory serca oraz brak przewodu żylnego. Zostaliśmy poinformowani o podejrzeniu zespołu Turnera oraz wady serca. Od lekarza usłyszeliśmy, że szanse na donoszenie ciąży są minimalne ok 5% i prawdopodobnie taka ciąża sama się zakończy w najbliższym czasie.

To był dla nas ogromny cios, niedowierzanie, milion myśli. Świat się zawalił… Zostaliśmy natychmiast skierowani na dalsze badania. Każdego dnia drżeliśmy o nasze dziecko. Co kilka dni byłam przyjmowana w szpitalu na USG, by sprawdzać czy serduszko nadal bije, ale Tosia z dnia na dzień się rozwijała, rosła, obrzęk się zmniejszał, a serduszko nadal biło. Wiedzieliśmy wtedy, że Tosia ma ogromną siłę walki i chce żyć.

W międzyczasie zdecydowaliśmy się na badania genetyczne, które miały potwierdzić lub wykluczyć wady genetyczne – w naszym przypadku podejrzewany zespół Turnera. Po 2 tygodniach otrzymaliśmy wyniki wykluczające. To była wspaniała wiadomość, która wzbudziła w nas ogromne nadzieje, że być może te czarne scenariusze jakie przekazano nam po badaniach prenatalnych nie sprawdzą się.

W 18 tygodniu ciąży stawiliśmy się na kolejnych badaniach, które miały dokładnie zbadać serduszko Tosi. Niestety wcześniejsze przypuszczenia się potwierdziły. Lewa komora serca w ogóle nie pracuje. Otrzymaliśmy kolejne skierowanie, tym razem do Poradni Kardiologicznej w Warszawie, gdzie prof. Joanna Dangel postawiła ostateczną diagnozę – Krytyczna wada serca HLHS – Zespół niedorozwoju lewej części serca. Wada serca, w której nie można przywrócić prawidłowej anatomii.

Serce Tosi zawsze pozostanie sercem jednokomorowym. Nasza córeczka jest bezpieczna dopóki jest w brzuszku, niestety zaraz po przyjściu na świat zacznie umierać. Aby jej serce mogło funkcjonować musi przejść co najmniej 3 etapowe leczenie operacyjne. Pierwsza operacja – ratująca jej życie musi odbyć się kilka dni po narodzeniu. Chcąc zapewnić naszej córce największe szanse na przeżycie i powodzenie operacji zgłosiliśmy się na konsultację do prof. Edwarda Malca, który operuje dzieci z najcięższymi wadami serca w Klinice w Munster w Niemczech. Otrzymaliśmy kwalifikację na leczenie oraz kosztorys.

W Munster musimy stawić się 24.06.2019 na 3 tygodnie przed planowanym porodem. Do tego czasu musimy zebrać ogromną sumę pieniędzy na pierwszą operację. Mamy lepsze i gorsze dni, jednak nie przestaniemy walczyć o życie naszej córeczki. Leczenie jest niezwykle kosztowne, dlatego też bardzo prosimy o pomoc, aby nasza córeczka mogła być tam operowana, aby dać jej szanse i ocalić jej życie.